piątek, 7 stycznia 2011

Czwarta płyta Smolika

        Wiem, wiem ...może trochę późno wypowiadam się na temat ostatniej autorskiej płyty Smolika, bo premiera miała miejsce 10 listopada. Przesłuchałam sobie parę razy i teraz mogę trochę napisać.
        Po raz kolejny Smolik udowodnia że jest artystą na poziomie. Zaprosił do współpracy dziesięciu artystów, niektórych znamy  już z poprzednich projektów. Płyta nagrana absolutnie na żywo i akustycznie z użyciem wielu technologii z lat 50 i 60. Stare wzmacniacze, mikrofony, instrumenty nadają niezwykły charakter temu albumowi. Każdy utwór na płycie to odrębne opowiadanie. Niepowtarzalne melodie, delikatne wokale sprawiają że do płyty chce się wracać...


1 komentarz:

  1. Niedawno miałam okazję posłuchać tej płyty i tak jak napisałaś chce się do niej wracać, podobnie jest zresztą z pozostałymi albumami Smolika.

    OdpowiedzUsuń